FUCK LOGIC - Taylor Swift is da best! Haters to the left!

Forum FUCK LOGIC Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Koncert w Polsce

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FUCK LOGIC Strona Główna -> Ogólna dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Scrabble
Dark Blue Tennessee


Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 10410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 18:47, 10 Sie 2024    Temat postu:

ciekawe dlaczego nie było żadnego oficjalnego komunikatu na ten temat, ani od Taylor, ani od Paramore
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aquamarine_
Closest to a cowboy


Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 15445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:23, 10 Sie 2024    Temat postu:

Jedynie Taylor Nation umieściło post organizatora, ale nic się nie odnieśli.
Też na to zwróciłam uwagę
Powrót do góry
Zobacz profil autora

cuz
Starlight


Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 19911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KWRS

PostWysłany: Nie 22:18, 11 Sie 2024    Temat postu:

Ja widziałam jakiś komunikat ale w sumie nie wiem gdzie on był, może w rolce na IG bo w postach go nie ma. Kondolencje po zamachu w Southport też były tylko w rolce.

Może nie chcą dawać "czasu antenowego" zamachowcom, żeby nie kusiło innych do podobnych rzeczy.


Ostatnio zmieniony przez cuz dnia Nie 22:20, 11 Sie 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

ts89
Forever & Always


Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 2441
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 21:20, 12 Sie 2024    Temat postu:

Boże, masakra. Całe szczęście, że wcześniej ich złapali! Jednocześnie współczuję tym, którzy przez takich !@#€%*& nie mogli pójść na koncert. Widziałam, że mimo wszystko fani razem śpiewali i mieli jakieś gratisy. Stacha, skorzystałyście z czegoś?

Co do koncertów u nas. Cieszę się, że W KOŃCU ją widziałam. Nadal jest to dla mnie jakas abstrakcja Laughing Szkoda, że nie udało się być bliżej, ale serio nie widzę sensu stania pod stadionem x godzin skoro potem i tak bym nie dobiegła pierwsza. Mam zastrzeżenia (oczywście) do nagłośnienia, bo ani z przodu ani z tyłu płyty nie było slychać jej tak czysto, tylko z takim pogłosem. No, ale cóż... domyślałam się, że tak będzie i nie jestem w szoku. Ale przegladałam różne filmiki i w innych miejsach też jakoś super nie słychać. Ciekawe czy w tym sofi stadium gdzie kręcili koncert faktycznie było lepiej czy to po.prostu kwestia podreperowania dźwięku na nagraniu... A, jeszcze szkoda, że ten aplauz jest tylko po champagne problems. Takie to mało autentyczne po tylu koncertach. Jak dla mnie powinnonto naturalnie wyjść od publiczności w jakimkolwiek momencie.

Ja nie miałam niestety jakichś super strojów, jedynie tshirty sobie zrobiłam. Do tego szał pał 4 bransoletki na nitce Razz, z czego jedną dałam Karolinie. Btw - Ada, dzięki za Twoją! Dopiero w domu się zorientowałam, że koraliki odpowiadają kolorom cd Wink.

Sporo ludzi miało naprawdę ładne i śmieszne stroje (crule summer <3 albo laski ze swoimi fotami na koszulce z napisem who's afraid of little old me Laughing), ale niektórzy to z kolei tak się poubierali, że ja to bym tam zemdlała na ich miejscu w takich mega sztucznych ubraniach plus na obcasach - no w życiu! Inni mieli też fajne torby. Ogólnie jeszcze nigdy nie widziałam żeby tyle ludzi szykowało specjalnie outfity na koncert. Zazwyczaj to ludzie mają jedynie koszulki.


Ostatnio zmieniony przez ts89 dnia Pon 21:24, 12 Sie 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

cuz
Starlight


Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 19911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KWRS

PostWysłany: Pon 22:21, 12 Sie 2024    Temat postu:

ts89 napisał:
Ciekawe czy w tym sofi stadium gdzie kręcili koncert faktycznie było lepiej czy to po.prostu kwestia podreperowania dźwięku na nagraniu...

A, jeszcze szkoda, że ten aplauz jest tylko po champagne problems. Takie to mało autentyczne po tylu koncertach. Jak dla mnie powinnonto naturalnie wyjść od publiczności w jakimkolwiek momencie.

Koncerty live zawsze mają dźwięk ten, który wychodzi prosto z instrumentów i mikrofonów (każdy osobno, żeby łatwiej było zmiksować i wyedytować) a nie to co jest słyszane ludzkim uchem. Do tego nagrywany jest aplauz i potem wszystko razem łączone i miksowane. Natomiast sam stadion też może mieć lepszą akustykę i zazwyczaj nie nagrywa się w tych kiepskich bo jest za dużo edytowania.

Ale nie wiem czy ty tylko kwestia Narodowego, wg mnie były duże różnice w dźwięku pomiędzy tymi trzema dniami.


Też uważam, że było mało naturalności ze strony Taylor. W tym sensie, że każdy krok, każde podejście do brzegu sceny było zaplanowane i nawet jej mimika wtedy nie wychodziła z charakteru. Wolałabym, żeby miała mniej choreografii a trochę czasu na spontaniczne podejście do ludzi i naturalne reakcje. Bo gdy podchodziła do nas gdy piosenka zakładała smutne / groźne miny to takie miny do nas robiła, a gdy wesołe to wesołe, bez różnicy jaka była reakcja publiczności. Z jednej strony to jest imponujące, że potrafi przez tyle godzin odgrywać założony scenariusz, a z drugiej mogłaby dać sobie trochę luzu.


Ostatnio zmieniony przez cuz dnia Pon 22:27, 12 Sie 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

stasia94
That is mahogany!


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 21920
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 23:14, 12 Sie 2024    Temat postu:

ts89 napisał:


Sporo ludzi miało naprawdę ładne i śmieszne stroje (crule summer <3 albo laski ze swoimi fotami na koszulce z napisem who's afraid of little old me Laughing), ale niektórzy to z kolei tak się poubierali, że ja to bym tam zemdlała na ich miejscu w takich mega sztucznych ubraniach plus na obcasach - no w życiu! Inni mieli też fajne torby. Ogólnie jeszcze nigdy nie widziałam żeby tyle ludzi szykowało specjalnie outfity na koncert. Zazwyczaj to ludzie mają jedynie koszulki.


Na sam widok ludzi w plastikowych ubraniach w temperaturze prawie 30 stopni robiło mi się niedobrze Laughing

W Wiedniu skorzystałyśmy z wejścia do jednego muzeum. Ogólnie hołota straszna, jakieś laski dotykały obrazów palcami, byłam sekundy od wezwania ochrony Laughing
Nie chodziłam na żadne grupowe śpiewanie, mijałyśmy takie grupki kilka razy, jak dla mnie to bardzo głupie zachowanie, koncerty odwołane z powody zagrożenia terrorystycznego, a laski zbierają się w duże grupy na środku miasta Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora

ts89
Forever & Always


Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 2441
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 12:35, 13 Sie 2024    Temat postu:

Whaaat, to tam nikt nie pilnuje tych eksponatów czy co Laughing

Niby tak, ale to było chyba spontaniczne i jednorazowe (?). Gorzej mieli turyści czy mieszkańcy, którzy nie wiedzieli o co chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

stasia94
That is mahogany!


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 21920
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 21:08, 13 Sie 2024    Temat postu:

Co ty, codziennie przez 3 dni zbierali się w kilku miejscach Laughing

Byli ochroniarze, ale był taki tłok, że nie dali rady ogarniać wszystkiego. Już pomijam laski, które dosłownie stawały na środku przejścia, żeby wymieniać się bransoletkami. Milena poszła do łazienki, była taka kolejka, że zdążyłam sama obejrzeć 3/4 wystawy (a w kolejce jakieś amerykanki zadawały każdemu pytanie "where are you from?" Laughing )
Powrót do góry
Zobacz profil autora

ts89
Forever & Always


Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 2441
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 16:44, 19 Sie 2024    Temat postu:

luthien, ty byłaś na tych koncertach?

W ogóle nie mogę z tych ostatnich koncertów. Wszystko wskazuje na to, ze Taylor powinna ogłosić w końcu to reputation tv, ale jak nie to nie wiem po co to wszystko Laughing


Ostatnio zmieniony przez ts89 dnia Pon 16:46, 19 Sie 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

devify
All too well


Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 5098
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:25, 20 Sie 2024    Temat postu:

cuz napisał:
Z jednej strony to jest imponujące, że potrafi przez tyle godzin odgrywać założony scenariusz, a z drugiej mogłaby dać sobie trochę luzu.

Tutaj to przypuszczam że przemawia przez nią perfekcjonizm, żeby koncerty były jak najbardziej dopracowane, jakby nie mogła pozwolić sobie na najdrobniejsze potknięcie. W końcu to ponad trzygodzinne show, w którym poza nią udział bierze mnóstwo innych ludzi. Co do luzu to z tego co zawsze sama o sobie mówiła, to wychodzi, że jest bardzo krytyczna i surowa wobec siebie samej, więc możliwe, że trzymanie się określonego scenariusza po prostu zapewnia jej komfort pracy. Dla mnie to też poniekąd na plus, bo poza atmosferą koncertu dało mi to także vibe opery lub teatru.
Jedyne co wydawało mi się dodatkowe na N3 to moment, w którym po Champagne Problems uciszyła tłum na kilka sekund, nie widziałam żeby wcześniej coś takiego robiła i mega się cieszę że tam byłam wtedy Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

cuz
Starlight


Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 19911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KWRS

PostWysłany: Czw 0:03, 22 Sie 2024    Temat postu:

devify napisał:

Jedyne co wydawało mi się dodatkowe na N3 to moment, w którym po Champagne Problems uciszyła tłum na kilka sekund, nie widziałam żeby wcześniej coś takiego robiła i mega się cieszę że tam byłam wtedy Razz

Tak, to było super Very Happy Właśnie o takie drobne smaczki mi chodziło, te spontaniczne ucziszanie ludzi to właśnie coś co odróżnia ten koncert od pozostałych Very Happy

ts89 napisał:

W ogóle nie mogę z tych ostatnich koncertów. Wszystko wskazuje na to, ze Taylor powinna ogłosić w końcu to reputation tv, ale jak nie to nie wiem po co to wszystko Laughing

No i wypuściła teledysk live do I Can Do It WABH Laughing Tego nikt nie przewidział Wink


Ostatnio zmieniony przez cuz dnia Czw 0:05, 22 Sie 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Luthien
Administrator


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Pią 12:51, 23 Sie 2024    Temat postu:

ts89 napisał:
luthien, ty byłaś na tych koncertach?



tak, ale zbierałam się, żeby coś napisać już od dwóch tygodni Laughing najpierw chodziłam przez tydzień w skowronkach po koncercie i wspominałam każdy moment, potem chodziłam tydzień przybita przez ten niedoszły zamach, bo wiedziałam, że na koncert w Wiedniu wybierało się dużo fanów, którzy jej nigdy nie widzieli jak my Crying or Very sad

dla mnie to było cudowne przeżycie, nie dość, że pierwszy raz byłam na koncercie na stadionie, to jeszcze ta cała atmosfera ~girlhood~, jak ktoś to dobrze określił, była naprawdę wyjątkowa, każda osoba, którą spotkałam była super miła, niektórzy mieli genialne kostiumy, ktokolwiek pierwszy wpadł na pomysł wymieniania się bransoletkami jest geniuszem, miałam ok. 70 bransoletek i wszystkie wymieniłam w ciągu pół godziny Very Happy nawet panie z bufetu poprosiły o bransoletki, bo bardzo im się spodobały, sporo osób prosiło o podpisanie im się na koszulce, dwie dziewczyny dały mi bransoletki "no its becky", bo zobaczyły moją koszulkę, przy czym jedna biegła przez pół płyty, żeby mnie złapać, tak mi się miło zrobiło wtedy Very Happy tak jak myślałam było mnóstwo Amerykanów i Hiszpanów, pod toaletami byłam świadkiem rozmowy chłopaka ze Sztokholmu i dziewczyny z Nowego Jorku - przyleciała na koncert, bo taniej ją wyszedł lot do Warszawy niż koncert w Ameryce Confused jakiś chłopak się wtrącił do rozmowy i powiedział, że za tydzień bierze ślub w San Francisco Shocked podsumowanie rozmowy było takie, że to będzie drugi najszczęśliwszy dzień jego życia, bo ten pierwszy jest dzisiaj Laughing

wrażenia z samego koncertu: na górnych trybunach dźwięk był bardzo głośny, bass mi dawał po bębenkach, na początku myślałam, że ogłuchnę, ale nie zakładałam koncertowych zatyczek do uszu, bo czułam się w nich jak w studni, na szczęście okazało się, że moje uszy dobrze to zniosły i nie miałam żadnych skutków ubocznych, na płycie najpierw byłam pomiędzy diamentem a końcem sceny, ścisk niesamowity, duchota, co chwilę magicznie pojawiał się przede mną ktoś wyższy, nawet jak się przesuwałam, moja cierpliwość wyczerpała się, gdy wepchał się przede mnie jakiś starszy Amerykanin, co znał tylko kilka słów do Love Story, dźwięk był okropny w tym miejscu, w ogóle nie rozumiałam, co Taylor mówi, widziałam ją tylko, jak była po mojej stronie sceny i to z trudem, bo ludzie telefony trzymali nad głową, potem przeniosłam się w pobliże przedniej sceny, gdzie stał zespół, i to był strzał w dziesiątkę, tam było cudownie, w tym miejscu dźwięk był zdecydowanie najlepszy, nie za głośny, bez echa i pogłosów, a Taylor dobrze rozumiałam, było tam dużo miejsca, mogłam tańczyć, drzeć japę, było przyjemnie chłodno i wodę rozdawali niedaleko, wszystkie dziewczyny tam tańczyły i dobrze się bawiły, nikt nie stał jak sardynki w puszce, więc wtedy zrozumiałam, że wpychanie się w tłum na płycie kompletnie nie jest dla mnie, ja muszę mieć miejsce, żeby czuć koncert całą sobą Laughing jedyny mankament to to, że Taylor przez większość czasu była odwrócona do mnie tyłem, ale za to widziałam ją z bliska na Anti-Hero <3

od koncertów ciągle słucham piosenek w wersji koncertowej, żeby wciąż czuć tę atmosferę Very Happy szczególnie piosenka August mi zapadła w pamięć, wtedy bransoletki świecą takimi ślicznymi kolorami <3 w ogóle stwierdziłam, że dwa koncerty - jeden na trybunach, a drugi na płycie - są idealnym rozwiązaniem, bo na trybunach dobrze widać całe show i podświetlaną scenę, widzisz, co się dzieje w każdym momencie, a na płycie jesteś blisko artysty, te podświetlane bransoletki są genialne i stadion tak cudnie wyglądał, ja sobie swoje odpalam jak mi smutno Laughing

czuję ogromną satysfakcję, że Taylor na kolejnych koncertach nie robiła już tego uciszania tłumu po Champagne Problems i to na zawsze będzie specjalny moment między nią a nami z N3 Cool super, że tyle mówiła po polsku, widać, że jakiś native speaker ją uczył, bo bardzo dobrze wymawiała słowa i nie popełniała błędów typu "Kocham Cię" zamiast "Kocham Was"
Powrót do góry
Zobacz profil autora

cococao
Closest to a cowboy


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 8043
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:36, 23 Sie 2024    Temat postu:

ooo Lusia, nareszcie się odezwałaś! Strasznie byłam ciekawa Twoich odczuć po koncercie ❤

zgadzam się z Twoją opinią odnośnie światełek (bransoletek) na August
zresztą wszystko w trakcie tej piosenki jest tak ZACHWYCAJĄCO PIĘKNE (scena, choreografia, oprawa świetlna), że z poruszenia przepłakałam cały ten występ na N1 i nie byłam w stanie śpiewać Laughing
na N2 mówiłam sobie „o, dzisiaj już nie będę płakać”, ale jednak znowu zaczęłam i tak sobie płakałam przez august, illicit affairs, my tears ricochet, marjorie i uspokoiłam się dopiero przed willow Laughing

cały koncert był cudowny, ale set everlore/folkmore był dla mnie na zupełnie innym poziomie, chyba właśnie przez to, że idealnie wpisuje się w mój gust
dlatego tym bardziej się cieszę, że mogłam tego doświadczyć na żywo, DWUKROTNIE Crying or Very sad


szkoda, że nie dałaś rady dołączyć do naszego spotkania w Wawie, specjalnie z Adką robiłyśmy bransoletki forumowe z naszymi „inside jokes Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Luthien
Administrator


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Pią 21:06, 23 Sie 2024    Temat postu:

no niestety, ale nie było mnie wtedy jeszcze w Warszawie, zresztą cały pierwszy dzień miałam mega zakręcony, a zaczęło się od tego, że nigdzie nie było wolnych przechowywalni bagażu, a skończyło na tym, że nie ogarnęłam dobrze dojazdu do hostelu, bo "przecież znam całkiem dobrze Warszawę", tyle że nie przewidziałam, że tory tramwajowe będą w budowie i będę z metra musiała tyrać na piechotę Laughing na drugi dzień byłam tak wykończona, że wstałam dopiero po 11 Laughing

mnie literek zabrakło, zanim wpadłam na to, że mogę porobić jakieś śmieszne zamiast standardowych tytułów piosenek/albumów


Ostatnio zmieniony przez Luthien dnia Pią 21:07, 23 Sie 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

ts89
Forever & Always


Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 2441
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 15:35, 25 Sie 2024    Temat postu:

a jaką miałaś koszulkę, luthien? Razz

o, to ja tak samo miałam z dojazdem z centrum. Tylko, że po prostu nie jechał tramwaj, chyba ze względu na uroczystości. Ale zapytałam kolesia, który kierował ludzi - i poszłam na autobus, żeby potem przesiąść się w tramwaj. Ja też mega długo spałam po tych koncertach Surprised a nigdy mi się to nie zdarza.

Kurde, nie wiem co ze mną nie tak, ale ja nie płakałam. Znaczy sądziłam, że będę, ale no nie Razz Jarałam się mega, jakoś nie dowierzałam, że to już za chwilę, ale ani łezki nie uroniłam Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FUCK LOGIC Strona Główna -> Ogólna dyskusja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 24, 25, 26  Następny
Strona 25 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin