FUCK LOGIC - Taylor Swift is da best! Haters to the left!

Forum FUCK LOGIC Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Speak now

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 91, 92, 93 ... 105, 106, 107  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FUCK LOGIC Strona Główna -> Ogólna dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Klara52
Begin Again


Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:19, 23 Gru 2010    Temat postu:

Mi się bardzo, ale to bardzo podoba piosenka "Dear John", jest piękna,tekst i muzyka, naprawdę śliczne!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora

StrawBerry
Jump then fall


Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:30, 23 Gru 2010    Temat postu:

cuz napisał:

StrawBerry napisał:
Myślę, że Shirke ma rację. Życie najczęściej nie jest usłane różami i wątpię, żeby ktoś chciał po przeżyciu kolejnego, ciężkiego dnia, dołować się piosenkami.

Wiesz co, a ja tu mam całkiem na odwrót. Jakbym miała słuchać po parszywym dniu jak inni mają cudownie i tylko ja mam takie popieprzone życie, to chyba by mnie szlag trafił. To by było dla mnie dobijające i chyba dla każdego jest jak sam ma problemy a wszędzie wokół widzi szczęście i radość.

Hmm... ja lubię po trudnych dniach słuchać takich piosenek, bo poprawiają mi humor wesołą melodią i właśnie optymistycznymi tekstami. Wtedy zaczynam wierzyć, że będzie lepiej, że uda mi się. Jak jestem smutna czy zła to unikam takich dołujących piosenek, nie słucham wtedy np. ,,Haunted'' i ,,Better Than Revenge'' , bo po nich czuję się jeszcze gorzej.
Gdy słucham wesołych piosenek to wtedy spinam się i bardziej się nad sobą nie użalam Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora

stasia94
That is mahogany!


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 21920
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 14:05, 23 Gru 2010    Temat postu:

ja mam tak jak cuz, wolę pocieszać się smutnymi tekstami i cieszyć się z tego, że ja nie mam takich problemów, że mnie chłopak nie rzucił (pomińmy fakt, że go nie mam Laughing ) niż słuchać wesołych piosenek o tym jakie życie jest piękne. np. po stracie przyjaciółki bądź po kłótni z nią nie mogłabym słuchać IOMWIMY.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

cuz
Starlight


Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 19911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KWRS

PostWysłany: Czw 20:04, 23 Gru 2010    Temat postu:

Mickey napisał:
A ja nadal lubię "Long Live" za tekst, nawet jeśli to stek bzdur, same kłamstwa i marzenia jakiejś 8 latki, która nie wie, co to prawdziwe życie.

Ależ oczywiście, ja też uwielbiam Long Live, to jedna z najlepszych piosenek na płycie.

Dla mnie to są dwie różne kwestie czy lubię piosenkę i czy zgadzam się z tekstem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Treacherous
Dark Blue Tennessee


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 10140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:20, 23 Gru 2010    Temat postu:

cuz napisał:
Shrike napisał:
Cóż za radykalna opinia. Rozumiem że teksty powinny być o tym jakie to życie jest okrutne, szare i bez jakichkolwiek pozytywów? To każdy z nas widzi na codzień. Chyba dobrze że Taylor wprowadza trochę optymizmu, że jednak czasem może się coś udać. Wbrew pozorom dobre rzeczy też się zdarzają i nawet tak "naiwne" scenariusze są możliwe. Dla mnie właśnie teksty mają olbrzymie znacznie i zawsze lubię wiedzieć o czym jest piosenka i co ma do przekazania. Wiadomo że zdarzają się słabsze, ale mimo wszystko trudno powiedzieć żeby były o niczym istotnym.

A co jest złego w pisaniu prawdy? I w ogóle źle zrozumiałeś moja wypowiedź. Wiele razy podkreślałam, że Taylor polubiłam własnie dlatego, że jej muzyka jets taka optymistyczna i radosna, przez co jest kompletnym przeciwstawieństwem do tego czego zazwyczaj słucham. Nie zmienia to jednak faktu, że tak nie jest. Tak jak pisałam wcześniej - fajnie by było gdyby tak było, ale nie jest. A jeśli zdażają się takie sytuacja, to jest to jedna na milion. Mnie też zawsze interesuje o czym jest piosenka, podoba mi się sposób w jaki Tay dobiera słowa, fajnie się śpiewa razem z płytą, ale to wszystkie nie sprawi, że rzeczywistość się zmieni.

vivisis napisał:
Niektóre teksty są naiwne i denerwujące np. fragment Invisible:
"Chcę ci tylko pokazać,
Że ona cię nawet nie zna
Nigdy nie pokocha cię tak, jak ja bym chciała"

Ten fragment denerwuje mnie najbardziej.

Nie znoszę tekstów w typie "ona nie jest dla ciebie, ja będę dla ciebie, sama najlepiej wiem co jest dla ciebie dobre" i to nie tylko u Tay, u każdego.

StrawBerry napisał:
Myślę, że Shirke ma rację. Życie najczęściej nie jest usłane różami i wątpię, żeby ktoś chciał po przeżyciu kolejnego, ciężkiego dnia, dołować się piosenkami.

Wiesz co, a ja tu mam całkiem na odwrót. Jakbym miała słuchać po parszywym dniu jak inni mają cudownie i tylko ja mam takie popieprzone życie, to chyba by mnie szlag trafił. To by było dla mnie dobijające i chyba dla każdego jest jak sam ma problemy a wszędzie wokół widzi szczęście i radość. Ale bardziej chodzi mi o to, że jak mam zły humor to mam ochotę słuchać muzyki w takim klimacie w jakim sama obecnie się znajduję, nie mogłabym tak na siłę się iszczęśliwiać optymistyczna muzyką. Jak już mam takiego mega doła, że masakra to włączam Virgin Black i Comę i przechodzi. Może to jets też kwestia tego, że żeby odbić się od dna trzeba najpierw go sięgnąć Rolling Eyes

Luthien napisał:
Ale nie możemy zabraniać Taylor tak patrzeć na świat, szczególnie że ona zawsze miała kochającą ją rodzinę, nigdy nie zaznała biedy, a dzięki wytrwałej pracy od najmłodszych lat osiągnęła to, o czym marzyła, a nawet więcej, więc trudno się dziwić, że wierzy, że jak się bardzo postarasz, to możesz osiągnąć wszystko, wystarczy tylko nigdy się nie poddawać.

I to właśnie zawsze mnie zadziwiało w jej rodzinie. Że się tak kochają, pomagają, że się przenieśli tylko dlatego, że ich 11 - letnia córka chciała pośpiewać. Kto by normalnie tak zrobił? Zazwyczaj rodzice uznają to za fanaberie rozkapryszonego dzieciaka, który jeszcze milion razy zmieni zainteresowania, więc nie ma sensu się tym przejmować.


A post jest na temat, przecież to ogólna dyskusja o nowej płycie Rolling Eyes


Tak, zazdroszczę jej tej przeprowadzki.

Ja marzę o aktorstwie (podobno mam dar)
Jak byłam w Krakowie w teatrze Słowackiego okazało się że mam talent ale mnie nie wezmą bo za DALEKO MIESZKAM Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad

A co do Tay........
Przeproadzili się również dlatego bo Tay dokuczali w szkole
Powrót do góry
Zobacz profil autora

CellarDoor
Call Me Loony


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 3930
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:20, 23 Gru 2010    Temat postu:

vivisis napisał:

A co do Tay........
Przeproadzili się również dlatego bo Tay dokuczali w szkole


Ale, vivi, zobacz, że mało kto przeprowadza się dlatego, że jego dziecku dokuczają. Wszyscy mają jakieś problemy w szkole, a Taylor nie była jakoś specjalnie samotna, bo miała jakiś przyjaciół. Czy znasz osobę, której nigdy, przenigdy nie dokuczano w szkole? Bo ja znam bardzo mało takich osób. Z drugiej strony można zrozumieć dlaczego to tak przeżywała, jest artystką, a podobno artyści przeżywają bardziej od pozostałych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

tysiek13
I almost do


Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy

PostWysłany: Czw 23:22, 23 Gru 2010    Temat postu:

Tay ma zdecydowanie wspaniała i wyrozumiała rodzinę. I to zdecydowanie ma wpływ na nią i płytę np: Long Live które uwielbiam <3
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Luthien
Administrator


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Czw 23:34, 23 Gru 2010    Temat postu:

Oni przecież się nie przeprowadzili, bo ktoś dokuczał Taylor w szkole, ale dlatego, że Taylor zaczęła na poważnie pisać piosenki i zaczęła współpracować z różnymi autorami, nie wiem, czy to nawet nie było dlatego, że została wtedy zatrudniona przez Sony ATV (ale to mogło być już po przeprowadzce, nie mogę sobie przypomnieć).
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Treacherous
Dark Blue Tennessee


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 10140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:18, 24 Gru 2010    Temat postu:

Luthien napisał:
Oni przecież się nie przeprowadzili, bo ktoś dokuczał Taylor w szkole, ale dlatego, że Taylor zaczęła na poważnie pisać piosenki i zaczęła współpracować z różnymi autorami, nie wiem, czy to nawet nie było dlatego, że została wtedy zatrudniona przez Sony ATV (ale to mogło być już po przeprowadzce, nie mogę sobie przypomnieć).


No tak....
Ale to że była nieszczęśliwa napewno miało jakieś znaczenie.
Możliwe że wtedy jej rodzice zrozumieli, że traktuje pisanie piosenek na poważnie i temu chcę się oddać, jest dzięki temu szczęśliwa

Luth, a Abigail poznała w Nashwile?


Ostatnio zmieniony przez Treacherous dnia Pią 8:19, 24 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Luthien
Administrator


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee

PostWysłany: Pią 11:05, 24 Gru 2010    Temat postu:

Tak, dopiero w Hendersonville.

Ostatnio zmieniony przez Luthien dnia Pią 11:06, 24 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Shrike
My Cure


Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 3643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wolsztyn

PostWysłany: Pią 11:23, 24 Gru 2010    Temat postu:

Moim zdaniem każdy człowiek nabiera określonych przekonań pod wpływem własnych doświadczeń, stąd też każdy się znacznie różni.
Taylor nie miała w życiu jakoś szczególnie trudno (chyba tego nigdy mocno nie podkreślała), i dlatego dla niej "Long Live" jak i każdy inny utwór jest w 100% prawdziwy. Wiadomo, może czasem trochę przekoloryzowany, ale jednak oparty na realnych wydarzeniach. Trudno żeby do każdego z nas to się odnosiło. Ważne że można chodź czasem znaleźć jakąś wspólną nić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora

MissFunky
Gość





PostWysłany: Pią 11:46, 24 Gru 2010    Temat postu:

A ja nie lubię tekstów pt" Ja jestem lepsza, nie ona". Czyli YBWM i SN, właściwie to je wymyśliła, ale i tak mnie wkuuu... przykro mi te piosenki są tępe. Tak zrozumiałam,ze Taylor ma tyle ładnych utworów i potrafi, a nam wciska coś takiego chamsko prymitywnego.
TSOU tez jest denerwujące, BTR też, ale refren jest zabójczy, ale i tak prymitywnie dźwiękowo. Ale ma też perełki Smile Na Feraless ich nie było :/ Brakuje mi emocji w Taylor ostatnio.

Właściwie to nie znam artysty, który by stawał się lepszy i bardziej popularny. Taka kolej rzeczy, każdy w końcu się stacza, albo kończy działalność. Nawet metal upada. Zazwyczaj najlepsi są w połowie,albo na początkach.
Aż się boję pomyśleć co Taylor zamieści na 5 płycie Laughing

Stałam się bardzo krytyczna do Taylor, ale dalej ja lubię. Very Happy


Ostatnio zmieniony przez MissFunky dnia Pią 11:54, 24 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry

tysiek13
I almost do


Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy

PostWysłany: Pią 13:55, 24 Gru 2010    Temat postu:

Za każdym razem gdy słucham Long Live mam przed oczami te wszystkie momenty, gdy Tay wygrywała te wszystkie nagrody... Rolling Eyes Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora

StrawBerry
Jump then fall


Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:27, 24 Gru 2010    Temat postu:

MissFunky napisał:
A ja nie lubię tekstów pt" Ja jestem lepsza, nie ona". D

Ja też nie. W ogóle tak codziennie nie trawię ludzi, którzy sądzą, że są najlepsi i wszystko robią lepiej niż pozostali...Chwalipięty -,-
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Treacherous
Dark Blue Tennessee


Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 10140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:17, 25 Gru 2010    Temat postu:

StrawBerry napisał:
MissFunky napisał:
A ja nie lubię tekstów pt" Ja jestem lepsza, nie ona". D

Ja też nie. W ogóle tak codziennie nie trawię ludzi, którzy sądzą, że są najlepsi i wszystko robią lepiej niż pozostali...Chwalipięty -,-


MASZ RACJĘ.....
Ale myślę że gdy ktoś jest zakochany to takie myślenie jest trochę uzasadnione..
Czujesz wtedy rozgoryczenie, że tyle dla niego poświęciłaś a on wybiera inną....

Nie lubie tego typu myślenia, ale rozumiem Tay
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FUCK LOGIC Strona Główna -> Ogólna dyskusja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 91, 92, 93 ... 105, 106, 107  Następny
Strona 92 z 107

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin