FUCK LOGIC
- Taylor Swift is da best! Haters to the left!
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
malnitka
Cold as you
Dołączył: 25 Kwi 2019
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 20:00, 01 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
ts89 napisał: | Które to te teksty o chorobie Joe? |
My heart's been borrowed and yours has been blue
- Lover
But I'm a fire, and I'll keep your brittle heart warm
If your cascade ocean wave blues come
- Peace
Years of labor, locks and ceilings
In the shade of how he was feeling
But it's gonna be alright, I did my time
My friends tried, but I wouldn't hear it
Watch me daily disappearing
For just one glimpse of his smile
- Fresh Out The Slammer
I stopped trying to make him laugh
Stopped trying to drill the safe
You sacrificed us
To the gods of your bluest days
- So Long London
I w zasadzie cały tekst Renagade.
Oczywiście to może być tylko (moja) nadinterpretacja, i nawet jeśli Joe zmaga się z problemami to nikomu nic do tego, skoro nigdy nie wyjawił tego publicznie. Nie zmienia to faktu, że wątek bycia „blue“ w piosenkach Taylor w ostatnich latach pojawiał się bardzo często, więc nie sposób zignorować tych aluzji.
Raczej nie sądzę, żeby Taylor i Matty byli ze sobą na długo przed tym zanim ogłosiła rozstanie z Alwynem. Za duże ryzyko wizerunkowe, a jak wiemy ona bardzo dba o swoją reputację. Poza tym nawet na TTPD śpiewa o dwóch tygodniach. Raczej po prostu wspomnienia z 2014 roku ożyły. Nie zmienia to jednak faktu, że tak czy inaczej, nie była to długoletnia relacja.
Ostatnio zmieniony przez malnitka dnia Śro 20:03, 01 Maj 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Luthien
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dark Blue Tennessee
|
Wysłany: Czw 8:32, 02 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
malnitka napisał: | Bawi mnie, że każdy zastanawiał się jak dużym dissem na Joe ta płyta się okaże, a na dobrą sprawę Taylor na 30 piosenek poświęciła mu raptem trzy. I to dając do zrozumienia, że ten związek się po prostu wypalił. A tak między Bogiem a prawdą z wielu tekstów, nie tylko tych z TTPD, wynika, że on musiał zmagać się z jakąś przewlekłą depresją, której ona ostatecznie nie udźwignęła.
Swoją drogą, sama nie wiem, czy to ze strony Taylor wyraz szacunku do Joe, że nie wywlekła ich spraw na widok publiczny czy właśnie na odwrót. Tak bardzo było już jej wszystko jedno, że nawet nie miała czego rozpamiętywać.
Rok temu każdy też współczuł jej, że przechodzi przez rozstanie "z miłością swojego życia" (to był jednak jej najpoważniejszy jak dotąd związek) w trakcie trasy koncertowej, a jednocześnie ludzie tłumaczyli sobie jej dobry nastrój tym, że dojrzała i nie roztrząsa już wszystkiego jak nastolatka. Little did they know Gdy na początku trasy mówiła, że to najlepszy czas w jej życiu, wcale nie kłamała. Ona naprawdę załamana była dopiero po rozstaniu z Mattym. I moim zdaniem dopiero tu wchodzi „I can do it with a broken heart“.
Swifies odbierali MH jak taki getaway car na pocieszenie po Joe, a ona w tym czasie roiła sobie, że naprawdę spędzi z nim resztę życia.
A propos... czy może mi ktoś wytłumaczyć, jak to do diabła możliwe, żeby po tak bolesnym rozstaniu, tak łatwo i szybko zaangażować się w kolejną relacje?! (Travis).
Jak pierwszy usłyszałam wers This happens once every few lifetimes to parsknęłam, bo bądźmy szczerzy, ona każdy związek tak traktuje.
Ogólnie album bardzo mi się podoba, bo ja lubię Taylor w lirycznym i trochę mrocznym wydaniu, ale na razie skupiam się głównie na pierwszej części. Za to oczy wyszły mi z orbit jak już przy pierwszej piosence z plyty, że usłyszałam, że jest funkcjonującą alkoholiczką — teraz widzę, że co niektórzy tłumacza sobie, że to licencia poetica i ona wcale nie napisała tego poważnie.
Zgadzam się z Luthien, że TTPD stawia Taylor raczej w średnim świetle i tym bardziej nie rozumiem, co ona sobie myślała wydając to. Tym bardziej, że mówimy o kimś kto jest totalnym control freakiem jeśli chodzi o to, co inni o niej myślą, a wszelkie słowa krytyki bierze do siebie na długie lata. |
cały czas się zastanawiam, czy spekulacje o depresji Joe nie są nadinterpretacją, bo jej teksty mogą to sugerować, ale jednocześnie myślę, że to mogła być po prostu różnica charakterów między ekstrawertykiem takim jak Taylor (która jeszcze jest samozwańczym "people pleaser"), a introwertykiem i domatorem takim jak Joe (oczywiście nie wiem, czy Joe jest introwertykiem i domatorem, ale któryś tekst na płycie mi to zasugerował, teraz już nie pamiętam który, bo dawno płyty nie słuchałam)
w marcu-maju 2023 było dokładnie tak, jak napisałaś, a dużo Swifties dalej jest w denialu nawet teraz po wydaniu TTPD nie wiem, jak można być, skoro wszystko jest podane jak na tacy ja też wtedy częściowo byłam w denialu, czy też raczej chciałam być, ale już wtedy racjonalna część mojego umysłu wiedziała, że ona wcale się nie rozkleiła śpiewając "Wondering if I dodged a bullet or just lost the love of my life", bo myślała o Joe
Travisa łatwo wytłumaczyć, bo to on właśnie jest tym getaway car
czekam, aż zerwą, i wtedy nagle wszystkie Swifties się odwrócą od niego, chociaż teraz go wychwalają, bo nie boi się paradować z Taylor i pokazywać ją światu w przeciwieństwie do Joe, już zapomniały, jak jeszcze kilka lat temu wychwalały Joe za coś zupełnie odwrotnego, tylko dlatego że wtedy to pasowało Taylor, bo ukrywała się przed światem po 2016 roku
Travis głupi nie jest i dokładnie wie, czego chce z tego związku (clout) i dokładnie to dostaje, więc nie będzie tutaj osób poszkodowanych
|
|
Powrót do góry |
|
|
cuz
Starlight
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 19911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KWRS
|
Wysłany: Pią 23:07, 03 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Czyli, że Betty o całowaniu się publicznie przy wszystkich to też jej fantazje o Mattym i żeby w końcu oficjalnie byli razem nie patrząc na opinię innych? Ja nie chcę żyć w takim świecie, że prawie wszystkie piosenki ostatnich lat są o Mattym, w tym loml.
Dear Reader to też był taki hint. Ogólnie wiemy, że ze związku z Joe emocjonalnie wyszła dużo wcześniej niż oficjalnie a tkwiła w nim pewnie tylko dlatego, że nie wiedziała czy jeśli zerwie to będzie miała do kogo pójść, skoro Matty był zajęty. W ogóle w szoku jestem, że to niby on ją olał. Do tej pory zewsząd były znaki, że to ona w końcu miała dość jego wybryków i to skończyła. A teraz słyszę coś zupełnie odwrotnego Zawsze twierdziłam, że Taylor miała tragiczny gust co do facetów. Jakimś cudem poleciała też na Meyera... Mordy szpetne, zachowanie jeszcze gorsze.
Wersu o funkcjonującym alkoholiku nigdy nie odbierałam dosłownie. To raczej przenośnia co do jej zależności emocjonalnej w związkach, pociągu do osób wątpliwych moralnie, fundujących jej huśtawkę emocjonalną, jej wiarę w to, że jej miłość ich uleczy. Dosłownie mamy o tym całą piosenkę. Choć nie powiem, że obrazki z różnych gal od razu przychodzą na myśl, i myślę, że celowo użyła tego sformułowania.
A to, że Folklore i Evermore były napisane o fikcyjnych postaciach to był świetny zabieg marketingowy i oczywiście nieprawda. Tylko, że do niedawna ludzie myśleli, że ona w ten sposób chciała ukryć problemy z Joe, a wychodzi na to, że chciała ukryć problemy, które sama tworzyła wikłając się w zdradę (tylko emocjonalną?) z Mattym
Ostatnio zmieniony przez cuz dnia Pią 23:15, 03 Maj 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stasia94
That is mahogany!
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 21920
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 23:39, 03 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Czekam bardzo na zerwanie z Travisem, nie żebym jej źle życzyła, ale on jakiś taki śliski się wydaje
Szkoda mi w tym wszystkim Joe, niektórzy zachowują się jakby przez te 6 lat trzymał ją zamknięta w piwnicy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthien
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dark Blue Tennessee
|
Wysłany: Sob 8:01, 04 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Luthien napisał: |
Travisa łatwo wytłumaczyć, bo to on właśnie jest tym getaway car
|
i oprócz bycia getaway car, to jest jeszcze takim rodzajem zemsty/wywoływania zazdrości w Mattym:
(jako że Taylor dalej jest mentalnie w liceum)
"And you saw my bones out with somebody new
Who seemed like he would've bullied you in school
And you just watched it happen"
czy Fortnight jest tak samo "fikcyjne" jak Folklore to pewnie przekonamy się za parę lat, ale już teraz Taylor popełniła kilka faux pas na Grammys, bo była nawalona, więc
ostatnio dużo siedzę na reddit Swiftly Neutral, bo nie ma tam Swifties, które zachowują się, jakby należały do kultu, i dużo osób było tam zawiedzionych, że kupiło płytę, bo im się nie podoba
ten album zebrał sporo dobrych recenzji, ale i też dużo złych, więc mam nadzieję, że da jej to do myślenia i mocno przemyśli krytyczne uwagi przy okazji nagrywania kolejnej płyty (zwykle tak robiła, więc szanse są spore)
|
|
Powrót do góry |
|
|
cuz
Starlight
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 19911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KWRS
|
Wysłany: Sob 11:18, 04 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Luthien napisał: | czy Fortnight jest tak samo "fikcyjne" jak Folklore to pewnie przekonamy się za parę lat, ale już teraz Taylor popełniła kilka faux pas na Grammys, bo była nawalona, więc |
Co masz na myśli?
Wg mnie Peter nie jest o Mattym tylko o Joe. Cały ten motyw czekania aż on dorośnie (do ślubu) i tracenia jej (jak You're Losing Me), jet stream, "I thought it was just goodbye for now" rozstawali się i schodzili kilkakrotnie aż pewnego razu zdała sobie sprawę, że już nie będzie powrotu. "We both did the best we could do / Underneath the same moon / In different galaxies" Matty'ego raczej nie docenia za wysiłki i nie przeprasza go, to pasuje do Joe, zwłaszcza, że rozstali się przez różnicę charakterów, mieli inne pomysły na życie czyli inne galaktyki.
Co do tego czy nie napisała albumu o Joe z szacunku do niego - myślę, że to możemy wykreślić bo ona nigdy nie przejmowała się co czują faceci, o których pisze i czy chcą być tematem jej piosenek. Wydaje mi się, że Joe miał już swój album o problemach w związku / rozstaniu Midnights i teraz widzimy, że na poprzednich płytach też już o tym pisała. Tłumaczenie, że Folklore i Evermore były o zmyślonych postaciach a Midnights o wszystkich jej byłych zamydliło nam oczy. Pisząc TTPD ona już była emocjonalnie po Joe a na etapie rozstania z Mattym i to jest powód.
I cieszę się, że nie jedzie po Joe bo to był porządny facet. Od jakiegoś czasu były sugestie, że jest niedojrzały bo po 6 latch wciąż się nie chciał żenić ALE jak miał się oświadczyć skoro rozstawali się co jakiś czas a ona flirtowała / romansowała z Mattym przez długi czas bycia z Joe. Przecież on musiał coś zauważyć. Więc zwalanie winy na niego przez brak oświadczyn to odwracanie kota ogonem.
Wychodzi na to, ze trójkąt Betty, James, Augustine nie jest o Taylor, Joe i jakiejś dziewczynie, z którą on ją zdradzał, tylko o Taylor, Mattym i jego aktualnej wtedy dziewczynie Jak wczoraj przeczytałam sobie Cardigan wiedzac, że Matty wtedy z kimś był to wszystko mi się ułożyło A swoją drogą pisać kilka albumów z Joe o Mattym, nie wiem jaki kit ona wcisnęła Alwynowi, że się wtedy nie połapał, czy się połapał i aż tak mu zależało, że przymykał na to oczy i chciał naprawić ich relację
|
|
Powrót do góry |
|
|
ts89
Forever & Always
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 2441
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 10:49, 05 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Serio, była pod wpływem alkoholu?
Widzę, że wierzycie w jej nowy związek
Ja stawiam, że może i będzie ślub, ale raczej i rozwód. Być może dziecko.
Btw ona w końcu była w tej ciąży z Joe?
Nie wiem na ile Taylor przejmie się jakimiś uwagami dot. albumu, skoro i tak jest mega sukces...
Nie wiem po co była ta bujda o zmyślonych historiach na folklore, evermore. Mogła po prostu nic nie mówić. Jeżeli oczywiście część piosenek jest o Mattym. Jednak biorąc pod uwagę, że coś tam Joe jej pomagał przy pisaniu to jest to mega dziwne, że tak wszystkim wkręciła te historie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthien
Administrator
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 15234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dark Blue Tennessee
|
Wysłany: Nie 12:08, 05 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
cuz napisał: | Luthien napisał: | czy Fortnight jest tak samo "fikcyjne" jak Folklore to pewnie przekonamy się za parę lat, ale już teraz Taylor popełniła kilka faux pas na Grammys, bo była nawalona, więc |
Co masz na myśli?
|
cały ten wątek, bo nie chce mi się tego wszystkiego opisywać
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Luthien dnia Nie 12:12, 05 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
cuz
Starlight
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 19911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KWRS
|
Wysłany: Nie 20:50, 05 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
ts89 napisał: | Btw ona w końcu była w tej ciąży z Joe?
Nie wiem po co była ta bujda o zmyślonych historiach na folklore, evermore. Mogła po prostu nic nie mówić. Jeżeli oczywiście część piosenek jest o Mattym. Jednak biorąc pod uwagę, że coś tam Joe jej pomagał przy pisaniu to jest to mega dziwne, że tak wszystkim wkręciła te historie... |
Z Joe nie, ale sam fakt, że udawała ciążę z Mattym, żeby ludzie się odczepili od ich związku pokazuje w jakim ona mentalnie jest stanie... Mam tu trochę flashback z Meyerem, wtedy też wszyscy mówili jej run as fast as you can i wiemy jak to się skończyło. Jeśli Cardigan jest o Mattym to Girl At Home też już nieaktualne... Nie ma co ukrywać, zrobiła z powodu tego faceta kilka śliskich rzeczy.
Być może bycie mastermind sięga o wiele głębiej niż nam się wydaje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ts89
Forever & Always
Dołączył: 03 Sty 2013
Posty: 2441
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 19:02, 06 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi o tę piosenkę z midnights, która niby jest o poronieniu. Coś więcej wiadomo na ten temat?
Z grammy kojarzę tylko tę sytuację z Celine Dion. Wyglądało dziwnie, ale generalnie przyjęłam, że nie było to celowe.
Natomiast czepianie się, że niby chce być w centrum uwagi, bo pogratulowała Jackowi 'żółwikiem' to już nieco przesada.
Ciężko się czyta na tej stronie i wreszcie nie doczytałam czy była pijana. Bo, że często siedzi z drinkami to jeszcze niczego nie oznacza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
malnitka
Cold as you
Dołączył: 25 Kwi 2019
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 13:46, 07 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
ts89 napisał: | Widzę, że wierzycie w jej nowy związek
Ja stawiam, że może i będzie ślub, ale raczej i rozwód. Być może dziecko. |
Nie kumam jak ktoś kto przez lata narzekał, że sława odbiera mu prywatność i rujnuje związki, nagle zmienia się o 180° i ląduje z kimś kto już od samego poznania robi z tego medialną szopkę. Dodatkowo zawsze wydawało mi się, że ludzie pokroju Taylor mają trust issue na punkcie tego, czy ktoś lubi ich za to jakimi są czy za to kim są. Joe był z Taylor wtedy gdy miała raczej złą prasę. Ją zaczęło męczyć, że nie chciał pokazywać się z nią publicznie, ale przecież jako raczej początkujący w Hollywood aktor mierzył się z zarzutami, że to związek z nią go wypromował.
Tymczasem Travis od samego początku nie krył się z tym, że po prostu chciał się umówić z tą Taylor Swift. Nie poznali się przez wspólnych znajomych czy w pracy. On po prostu wyhaczył sobie gwiazdę, a ona jest cała w skowronkach, że chce z nią paradować po najbardziej obleganych miejscówkach, bo po osiągnięciu wszystkich greater things przypomniała sobie, że od zawsze chciała umawiać się z typem z football team.
cuz napisał: | Jeśli Cardigan jest o Mattym to Girl At Home też już nieaktualne... Nie ma co ukrywać, zrobiła z powodu tego faceta kilka śliskich rzeczy. |
I Maroon Will that make your memory fade from this scarlet maroon.
Śmiać mi się chce z mojej naiwności, bo kiedyś myślałam, że Labirynth powstał po kłótni z Joe i ten samolot, który wylądował, ale on zawrócił go z powrotem to metafora ich związku, bo po kryzysie zakochała się w nim na nowo W tym świetle też od razu inaczej wybrzmiewa Midnight Rain, a i cholerna wie czy High Infidelity faktycznie nawiązywało do Calvina czy tylko chciała by wszyscy tak myśleli.
Ostatnio zmieniony przez malnitka dnia Wto 13:52, 07 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CutiePie
Cold as you
Dołączył: 27 Kwi 2019
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:38, 19 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Ciekawe rozkminki.
Mnie bawią swifties, co krzyczą w komentarzach zawsze, żeby zostawic jej love life, bo ona jest prywatną osobą.
Ona nigdy nie była, Alwyn jest. A w związku przejmuje się vibe drugiej osoby.
Myślę, że połowa tych piosenek jest jednak o Joe, bo nikt go o sporo rzeczy nie podejrzewa. Myślę, że oni się rozstawali i schodzili. O tym by świadczyły te jego foteczki na skuterach z tą Emmą. Skuter - istny pstryczek w nos dla Taylor.
Wynika, że Joe miał depresję i nie w glowie mu były śluby. Przyszedł Matty i obiecał jej wszystko.
Od czasów Mayera nie zmądrzała, po prostu Matty to też jej obiekt muzycznych westchnień. Zakochana w muzyce nie w typie.
Travis raczej nie jest śliski, jego związki byly długie. On wygląda na fana. I coś czuję, że skończy jako I miss screaming and fighting and kissing in the rain
Taylor miała zły gust do facetów. Później stała się taka sama jak ci faceci.
Póki nie rozbija małżeństw nikomu to cieszę się muzyką <3
|
|
Powrót do góry |
|
|
cuz
Starlight
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 19911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KWRS
|
Wysłany: Czw 20:55, 23 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
malnitka napisał: | Ją zaczęło męczyć, że nie chciał pokazywać się z nią publicznie, ale przecież jako raczej początkujący w Hollywood aktor mierzył się z zarzutami, że to związek z nią go wypromował. |
Tak jak to, że Kanye wypromował ją.
Nie zgodzę się z z taką oceną Travisa. Ona nigdy nie kryła się ze swoimi związkami. To właśnie Joe był jej odstępstwem od normy ze względu na hejt w mediach na nią. Po prostu w tamtym czasie potrzebowała prywatności i spokoju a Joe dokładnie to jej dał. Ale ona otrząsnęła się z tego załamania po aferze z Kimye i chciała wrócić do swojego zwyczajnego trybu życia i zmienić reguły gry w ich związku. Tylko, że dla Alwyna to nie była chwilowa faza na przeczekanie hejterów, on po prostu taki jest. No i mamy dwie sprzeczne postawy, których nie da się ze sobą pogodzić.
To co teraz dzieje się z nią i Travisem to powrót Tay do normalności. Lata temu jak zerwała z Gyllenhaalem powiedziała, że nie wyobraża sobie być z kimś, kto wstydzi się pokazywać z nią publicznie jakby była jakimś wstydliwym sekretem. Jake wtedy umawiał się z nią w restauracji, do której było drugie wejście przez podziemny tunel, więc paparazzi nie mogli zrobić im fot jak wchodzą tam razem, ani nawet osobno tego samego dnia.
Travis ma po prostu inny charakter niż Joe, jest ekstrawertykiem jak Taylor. Poza tym fajnie jest widzieć jak facet cieszy się z tego, że jest twoim facetem Więc jestem w stanie zrozumieć zarówno Taylor, Travisa jak i Alwyna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|